"Jeśli nie pójdziecie naprzeciwko miłości - a tak postępują wiele osób - to ugrzęźniecie w samym sobie. Wasze życie nie będzie pątnictwem, one nie stanie się rzeczką, co pośpiesza do oceanu; wasze życie przekształcić się na zastygły i brudny stawek, gdzie szybko nie stanie nic, oprócz iłu i brudu. Żeby zachować czystość, należy nurt. Rzeka zostaje czystą, ponieważ ona cieknie. Nurt - to nieprzerwany proces zachowania niewinnej czystości…"
Osho
nie wiem czy bardzo dobrze to przetłumaczyłała ale mam nadzieję, że sens przeniosła!
A oto moja własna opinia: tylko przez miłość, do się, do ludzi, do świata, można znaleźć światło którę uratuje nawet w najciemniejszych pokojach